Poza strasznym upalem w samochodzie, obudzil nas gwar ludzi na ulicach ( w koncu stalismy w samym centrum miasta ). Po przespaniu pierwszej nocy na dziko stwierdzam, ze najwiekszym problemem bylo to ze nie umiem sikac do butelki. Cala noc zastanawialam sie co mam z tym zrobic.
Poranna toaleta w fontannie. Nastepnie poszwedalismy sie po centrum, gdzie obejzelismy pare kosciolkow, kamieniczek, malownicze uliczki, pare rzezb. Szkoda ze to juz nie polskie i tyle.
Jadziemy dalej...
Hey, sikanie do butelki i poranna toaleta NICE :) .
OdpowiedzUsuńCiekawie się rozwija zobaczymy jak będzie dalej na południe. Pamiętajcie z każdego miejsca zbierać jakieś ciekawe regionalne smaczki :) .
Mieszkaniem się zająłem, w sobotę pierwsza impreza rozwiesiłem już kartki dla sąsiadów :) .
Trzymajcie się dzieciaki HEY !
jak traficie nad morze to przywieźcie biednej doris morskie szkło ;).
OdpowiedzUsuń